#8

Witajcie kochane :) Na samym początku chcę wam podziękować. Jak zobaczyłam wasze komentarze zrobiło mi się cieplutko na serduszku. Naprawdę jest mi bardzo miło <3 Dzisiaj wstałam o 5;40 ale nie miałam siły normalnie nic zrobić. A to u mnie nowość bo od dłuższego czasu śpię po 5 godzin a teraz jak na złość byłam zmęczona. Ale wstałam o 11 i zaczęłam powoli ogarniać sobie mieszkanko i pózniej nie miałam co robić, więc zrobiłam ciasto bo wiedziałam że jak zwykle o 15 odwiedzi mnie tato. No i się nie myliłam xD No i jak w końcu wygoniłam tatke z domu dając mu przy tym całą blachę ciasta (bo oczywiście po co miałabym sobie ją zostawiać jak jestem na diecie) poszłam z moim kochanym pieskiem na spacerek i właśnie dosłownie przed chwilą wróciłam i zebrałam się by napisać posta bo zaraz idę się kąpać.

Bilans:
Śniadanie: Kawa z mlekiem (40kcal)
Obiad: 1/4 woreczka ryżu brązowego (81kcal) z garstką pokrojonego kurczaka (50kcal) z warzywami na patelnie (54kcal)  I paseczek ciasta (80kcal)
Kolacja: Nic

                                      305/450

Jeśli liczyć jeszcze ze spacerkiem to spaliłam 284kcal czyli:

                                     21/450


Opowiadajcie jak tam wam zleciał dzień :) Trzymajcie się chudo <3

Welcome to my Wonderland

Komentarze

  1. Hej ♥
    Dodałam cię do mojej listy czytelniczej na blogu.
    Hehe. Mój tata też jest taki pazerny na ciasto. Zrobisz wszystko, kupi składniki potrzebne itd. byle by tylko coś upiec ;p
    Bilans piękny. Jakie ciasto robiłaś? :)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny bilans! Nie przejmuj się czasem każdy jest zmęczony. Pracujesz czy się uczysz?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty