#20

Witajcie motylki!

Jak tam u was? U mnie bez zmian jest tak jak jest. Ale podjęłam kilka nowych decyzji. Przede wszystkim zaczynam oszczędzać by przeprowadzić się do miasta i zacząć życie od nowa. Gdy to zrealizuje i gdy w końcu będę mieć swoje wymarzone 60 kg to zapraszam do siebie Pana K. Rozmawiając z nim czuję się o wiele lepiej i jego głos mnie uspokaja. Znamy się już 4 miesiące i wiemy o sobie większość. Chcemy porozmawiać twarzą w twarz, ale ja jak zwykle jestem tchórzem. Boję się że jednak mnie odrzuci (zaprzecza że nigdy tego nie zrobi) z powodu mojego wyglądu, nie z charakteru. Jestem niekiedy nie ufna i ciężko jest mi się przed kimś otworzyć, a z nim jest inaczej jestem dla niego jak otwarta księga. Dlatego kładę większy nacisk na to by przestrzegać diety i ćwiczeń. Wracając do diety, to ten weekend przeznaczam na przystosowanie mojego organizmu do baletnicy. Dzisiaj jestem na głodówce, jutro zjem małą porcję obiadu i od poniedziałku baletnica. Czasami mam wątpliwość czy dam radę, ale gdy myślę o spotkaniu się z Panem K od razu nabieram siły by jednak podołać. Czy to nie jest dziwne że zamiast robić to dla siebie robię to w po części dla niego? Traktujemy się jak takie dobre ziomki, ale w pewnym stopniu stresuje się tym że jednak po mnie widać że jest dla mnie kimś ważnym ale w inny sposób. Sama nie wiem, miotam się sama ze sobą. Od jutra regularne posty :)
 Info - Jestem wrażliwa, ale nigdy nie daje tego po sobie poznać. Staram się często nie pokazywać emocji

                                     Welcome to my Wonderland


Komentarze

  1. Każda dodatkowa motywacja, która pozwala osiągnąć cel jest dobra. Powodzenia na baletnicy. Trzymam kciuki, żebyś przez podswiadomy strach przed spotkaniem, nie zaczęła psuć swoich efektów. Wiem, wydaje się to niemożliwe, bo widać, że bardzo chcesz się z nim zobaczyć, ale mogę Ci powiedzieć z własnego doświadczenia, że mózg jest specyficzny. Mam nadzieję, że szybko uda Ci się przeprowadzić.
    Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra motywacja do chudniecia ☺powodzenia! Ps. Dużo osób ukrywa swoją wrażliwość pod różnymi maskami.

    OdpowiedzUsuń
  3. A co by było, gdyby z Panem K. Nie wyszło? Straciłabyś motywację i wróciła do "normalnego" jedzenia? Chyba jednak lepiej znaleźć cel w sobie samym...

    OdpowiedzUsuń
  4. Spotkanie z kimś ważnym jako cel odchudzania jest mega motywujący, sama mam podobne zamiary chociaż mam wobec nich coraz większe wątpliwości... Trzymam kciuki za baletnicę :)

    Trzymaj sie ciepło!

    www.missgraphite.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za wszystko. Powodzenia!

    zagubionymotylek2018.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wierzę że uda Ci się osiągnąć cel < 3

    https://thedarksideoftheparadise.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki za to by udalo Ci sie osiągnąć cel. Pozdrawiam 💙

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty