#32

Witajcie motylki!

W sumie nie wiem od czego zacząć, ale jedno wiem na pewno. Dzisiejszy dzień jest zdecydowanie jednym z najchujowszych ostatniego czasu. Po pierwsze zostałam kompletnie olana, a później to była moja winna dlaczego jestem taka przygaszona. No kurwa zostałam olana przez własną matkę. Zawsze robiła mi wyrzuty o to że nie przyjeżdżam do niej ani nic, może dlatego że byłam bardzo zajęta, miałam dużo na głowie + do tego problemy finansowe. A dzisiaj gdy go znalazłam to mnie olewała, gdy ja siedziałam w kuchni ona szła do pokoju do swojego "nowego" chłopaka. Więc się wkurzyłam i zamknęłam się w innym pokoju i zaczęłam ćwiczyć. Nie widziałam sensu by siedzieć tam samej. A po czasie dowaliła mi tekstem że wydaje jej się że jestem na nią obrażona a jeszcze później że słucham muzyki jakbym chciała komuś wpierdolić. I myślała że mi to wynagrodzi gupim wyjazdem na jakieś jedzenie. Odparłam że nie chce nigdzie jechać w szczególności na jej kebab czy pizze. Po 30 minutach się zgodziłam, bo on przyszedł i nie chciałam robić nie wiadomo jakiego ambarasu. Zgodziłam się pod warunkiem że nie będzie żadnego jedzenia. No i nie było pizzy ani niczego takiego ale były PIERDOLONE LODY. Nie zjadłam ich zamówiłam sobie sok ze szpinaku, jabłka i banana. A i tak podeszłam do kelnerki i powiedziałam że chcę więcej szpinaku niż banana. No i takim sposobem zmieściłam się w limicie.

Bilans:

~ 3 mandarynki (90kcal)
~ 4 kluski śląskie (100kcal)
~ Black (110kcal)
~ Kanapka z plasterkiem szynki (106kcal)
~ 1 Halls (12,8kcal)
~ Sok ze szpinakiem, jabłkiem i bananem na bazie wody ( koło 80 kcal)

Razem: 498,8 kcal

Limit nie został przekroczony. Dzisiaj ślęczałam nad tymi Hallsami z jakieś 20 minut, zastanawiając się czy mogę go sobie zjeść a co za tym idzie wyliczałam kalorie ile taki jeden ma. Chce się trzymać rygorystycznie tej diety ABC. Będąc dzisiaj na zakupach widziałam same chude dziewczyny. Gdy byłam w przymierzalni usłyszałam jak grupka dziewczyn mówiły że są za duże rozmiary i nie mogą nic dla siebie znaleźć. A ja wtedy popatrzyłam w lustro i przeklęłam się w myśli " TY JEBANA GRUBA ŚWINIO". Ostatecznie nic nie kupiłam bo we wszystkim wyglądałam źle. To mało powiedziane, OKROPNIE. Do puki nie osiągnę mojego celu, żadem sklep nie zobaczy mojej osoby. ADIOS.


Welcome to my Wonderland  

Komentarze

  1. Oj no to kiepski dzionek miałaś.. Ja tam się cieszę kiedy mama mnie olewa bo ma trudny charakter i wciąż wszystko mi próbuje narzucać. Niestety facet też z nią długo nie wytrzymał i jest znowu sama przez co więcej się mnie czepia. Gratuluję Ci świetnego bilansu! I siły woli też !

    OdpowiedzUsuń
  2. A może ona się stara, ale boi się, że ją odrzucisz? Może obawia się okazać zainteresowanie tak w 100 % bo wie jak Ty na to reagujesz? Może to jej sposób na pokazanie Ci, że szanuje Twoją odrębność? Choć robi to pewnie nieudolnie, ale postaraj się spojrzeć na to obiektywnie. Świat nie jest czarnobiały...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty