#38 Powrót do żywych

                                "Masz w sobie tyle uroku co zdechła dżdżownica"

                                                                          -  Suzanne Collins


       

                         Witajcie motylki! O to ja wracam znowu tutaj do was. Mam wam dużo do opowiedzenia, ale znając mnie w połowie zapomnę co chciałam wam przekazać haha. Może na samym początku powiem tyle że dostałam nowe imię w pracy. Więc od dzisiaj jestem Wiesiek. Na samym początku zastanawiałam się kiedy jest dla mnie idealny moment na powrót. Doszłam do wniosku że jeśli nie dzisiaj to będę to przekładać do tego stopnia że okaże się że nigdy tego nie dokonam. Przez ostatnie 4 dni ciągle wymiotowałam i miałam niskie ciśnienie, a mimo to brnęłam do przodu i robiłam po 12h. Co zjadłam to wymiotowałam, bałam się że Mia wróciłam. Na szczęście już drugi dzień jest w porządku. Przez ten okres 1,5 tygodnia nie trzymałam się jakoś super diety. Jadłam co popadnie, nie jestem jakoś tym zmartwiona psychicznie ale mój organizm urządza istny koncert. Od jutra zaczynam dietę 13-nastu księżniczek, którą będę tagować bo postanowiłam że nie będę stwarzać kolejnej zakładki, bo później to ja sama zaczynam się gubić. I tutaj poprzestańmy, i to nie dlatego że zapomniałam XD. Zaraz idę się wykąpać i zaczynam nockę z anime. Dawno nie oglądałam i trzeba po nadrabiać zaległości. Miłego wieczoru chudzinki, śpijcie dobrze 💕

Welcome to my Wonderland