#49 Prawie po palcu
Witajcie motylki!
Nie powiem dzisiaj był trochę ciężki dla mnie dzień. Bóle kręgosłupa dały znaki, plus na dodatek przez to prawie pozbyłam się palca wskazującego. Na następny raz muszę bardziej uważać z korzystania szlifierki kątowej, bo to nie pierwszy raz gdy omal nie zrobiłaby mi krzywdy. A jeśli chodzi o bilans nawet nie jest źle.
Nie powiem dzisiaj był trochę ciężki dla mnie dzień. Bóle kręgosłupa dały znaki, plus na dodatek przez to prawie pozbyłam się palca wskazującego. Na następny raz muszę bardziej uważać z korzystania szlifierki kątowej, bo to nie pierwszy raz gdy omal nie zrobiłaby mi krzywdy. A jeśli chodzi o bilans nawet nie jest źle.
~Śniadanie [10;00 A.M]~
*Sałatka quinoa z soją i czerwoną fasolą 230g - 428 kcal
*Skinny Latte Starbucks 220ml - 77 kcal
~Obiad [5;30 P.M]~
*Oyakata Japońskie Curry 90g - 199 kcal
*Pepsi Light 250ml - 1 kcal
Razem - 705 kcal
+2L wody
+5km 302 kcal spalone
Jeśli chodzi o aktywność podaje jedynie tylko tyle ile mi krokomierz podaje albo przy ćwiczeniach. Ponieważ nie jestem wstanie wszystkiego podsumować np. wysiłek w pracy itd. Choć mi się wydaje że jednak o wiele więcej spaliłam przy 11h pracy. Ale żeby właśnie nie kłamać podaje to co mam czarno na białym. Śpijcie dobrze kruszynki i do zobaczenia jutro.
Welcome to my Wonderland
Jezu, uważaj na siebie :O super bilans <3 Buziaki :*
OdpowiedzUsuń